środa, 29 maja 2013

50 Shades

Hmm, norweski przedsiebiorca, ktory odwaznie zaproponowal kolacje w japonskiej restauracji jako nasza pierwsza randke, podczas naszej wczorajszej randki wspomnial o "50 Shades of Grey". Biorac pod uwage, ze chwile wczesniej rozmawialismy o ksiazkach biznesowych, ktore kazde z nasz czytalo i ktore on polecal, a potem o jakiejs ksiazce, ktora wyjawia sposoby, na ktore faceci podrywaja kobiety, to byla dosc... hmmm, ciekawa... zmiana tematu.

No i w ogole... dosc odwazny temat na pierwsza randke? Sprawdzanie preferencji seksualnych czy co? ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz