poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Wloska piekarnia w LA

Niedawno odkrylam autentyczna wloska piekarnie w Eagle Rock, jednej z tak zwanych "up-and-coming" dzielnic w LA.

Pyszne, wloskie ciastka, jakich nigdy nie jadlam we Wloszech - niektore nawet podobne do polskich ciastek, szczegolnie kruche ciasteczka z kleksem dzemu w srodku. Pycha!! I tak sobie wlasnie myslalam, ze w sumie we Wloszech nigdy nie jadam wloskich wypiekow! Czlowiek jest tak nastawiony na jedzenie jak najwiekszej ilosci gelato, caprese i pizzy, ze o wypiekach wloskich piekarni nawet nie mysli. A tymczasem sa pyszne! Z pistacjami, z migdalami...

Ale za to gotowe ciastka wloskie w charakterystycznych, wielkich, zoltych torebkach to znam. Takie kupowalam czasami w supermarketach, razem z sokiem z czerwonych pomaranczy sycylijskich. Wybor gotowych ciasteczek we Wloszech jest ogromny - i kupuje je sie w ogromnych torebkach. Ten wybor - i te opakowania - maja sens, bo przeciez Wlosi uwielbiaja jesc na sniadanie wlasnie takie rozne ciasteczka, maczajac je w mleku czy cappucino.

Widok tych zoltych torebek pelnych pysznych wloskich ciastek przyniosl tak mile wspomnienia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz